sobota, 14 marca 2015

Rozdział 3: Kim on naprawdę jest? Muszę się tego dowiedzieć.

Gdy już tam doszłyśmy dziewczyna momentalnie zamknęła drzwi.
- Z kąt znasz Jorge?! - spytała nerwowo.
- No... bo... ja... ten... no... chodzę z nim do szkoły. - odpowiedziałam niepewnie. - A co?
- Ale czekaj skoro chodzicie razem do szkoły to czemu on Cię tak nie lubi?
- Oj no dobra... Nie chciałam Ci tego mówić ale ja...
- Co ty?
- Ja...
- No mów!
- Nie pochodzę z Argentyny tylko z Hiszpanii.
- I co tego bałaś się powiedzieć ?!
- Tak! Bo On za to się nade mną znęca.
- Jaki on?
- No... Jorge.
- Tak ?!
- No tak.
- Oj, to mi przykro. A czemu nazwał Cię sierotą?
- Bo nią jestem...
- Jak to przecież nie mieszkasz w domu dziecka? - mówiąc to dziewczyna zasmuciła się i spojrzała na podłogę.
- Nie. Oczywiście, że nie. - zaśmiałam się. - Ja i mój brat mieszkaliśmy z ciocią i wujkiem. - opowiedziałam jej całą historię o tym jak się tu dostałam i czemu Jorge tak się nade mną znęca.
- Oj tak mi przykro Tini... Ja nie wiedziałam...
- Nikt nie wie chyba, że musi.
- Oj chyba nie. Bo ja też wiem. - powiedział oparty o futrynę Jorge. - A nie muszę.
- Wyjdź!!!! - krzyknęłam. On stał tam jakby głuchy na moje słowa. - Nie słyszałeś? WYNOCHA!!!!
-Tini nie tak. - powiedziała Mechi po czym podeszła do niego. Chciała go uderzyć, ale nie zdążyła, bo chłopak tak szybko jak przyszedł, uciekł. - Widzisz z chłopakami zwłaszcza, a zwłaszcza z aktorami tak trzeba. Chwilę później ćwiczyłyśmy teksty piosenek. Śpiewałyśmy, aż nagle do pokoju wbiły Lodo z Cande.
- A wy jeszcze tu?! - zapytały.
- Tak a czemu? - zapytała je Mechi.
- Bo dzisiaj mamy dzień na rozśpiewanie. - stwierdziły na raz.
- O matko zapomniałam! - wrzasnęła Mechi. Dziewczyny pociągnęły nas za ręce i poszłyśmy.
Gdy tak szłyśmy ja nagle stanęłam bo przypomniałam sobie minę Jorge gdy dowiedział się, że gram Violę.
- Ej Tini choć, bo zaraz się spóźnimy. - powiedziała Mechi.
- Muszę was o coś zapytać. Kogo gra Jorge?
- Oj to nie jest takie ważne. - stwierdziła za mnie Mechi.
- Właśnie, że jest.
- Ale po co Ci to?
- Bo chcę wiedzieć czemu tak zbladł gdy dowiedział się kogo ja gram.
- Sorry, że się wtrącam, ale skoro zbladł, a za bardzo się nie lubicie to nie domyślasz się. - wtrąciła Cande.
- Nie wiem...
- Oj powiedz jej Mechi bo sama się nie domyśli. - rzekła Lodo.
- No dobra... Jorge gra Leona.
I to właśnie w tej chwili zrozumiałam jego minę. Moja wcale nie była lepsza.
- Rozumiesz czemu Ci nie chciałam powiedzieć. - nic nie powiedziałam. Kiwnęłam tylko twierdząco głową. Szybko pobiegłyśmy do studia. Wszyscy na nas czekali. Jako że nigdy nie pracowałam w takim studio wzięli mnie jako pierwszą. Miałam zaśpiewać En Mi Mundo, a leciało to jakoś tak:
¿Ahora, sabes qué?
Yo no entiendo lo que pasa
Sin embargo sé
Nunca hay tiempo para nada
Pienso que no me doy cuenta
y le doy mil una vueltas
Mis dudas me cansaron
ya no esperaré...
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que siento, todo, todo...
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que tengo
Nada me detendrá
¿Ahora ya lo sé?
Lo que siento va cambiando
Y si el miedo ¿qué?
Abro puertas, voy girando
Pienso que no me doy cuenta
y le doy mil y una vueltas
Mis dudas me casaron,
ya no esperaré...
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Y vuelvo a despertar en mi mundo,
siendo lo que soy
Y no voy a parar, (No quiero parar)
ni un segundo (No voy a parar...)
mi destino es hoy (No, no, no)
Y vuelvo a despertar (No voy a parar)
en mi mundo (No quiero parar...)
siendo lo que soy (No, no, no quiero parar...)
Y no voy a parar (No, no, no quiero parar)
ni un segundo, (No voy a parar...)
mi destino es hoy (No...!)
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que siento, todo, todo...
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que tengo
Nada me detendrá
Śpiewałam tylko, a może aż dwa razy, bo za pierwszym jak to powiedzieli było zbyt sztucznie. Gdy śpiewałam drugi raz czułam te piosenkę jakby opisywała mnie i moje uczucia. Gdy śpiewałam widziałam jak Jorge na mnie patrzy, jakby... no nie wiem z "zaciekawieniem".
- Tini jak na pierwszy raz poszło Ci świetnie. - powiedziała jakaś kobieta. - Teraz kolej Jorge. - powiedziała gdy wyszłam z pomieszczenia. Nagle chłopak schylił się nade mną i szepną:
- Było nieźle, ale parz jak to robią profesjonaliści. - uśmiechną się szyderczo i wszedł do pomieszczenia.
- Ty zaśpiewasz... Te esparare - i zaczął:
Por tu amor yo renaci eres todo para mi
Hace frio y no te tengo y el cielo se ah vuelto gris
Puedo pasar mil años, soñando que vienes a mi
Por que esta vida no es vida sin ti
Te esperare por que al vivir tu me enseñaste
Te seguire por que mi mundo quiero darte
Hasta que vuelvas te esperare
Y hare lo que sea por volverte a ver
Quiero entrar an tu silencio y el tiempo detener
Navegar entre tus besos y juntos a ti crecer
Puedo pasar mil años soñando que vienes a mi
Por que esta vida no es vida sin ti
Te esperare por que al vivir tu me enseñaste
Te seguire por que mi mundo quiero darte
Hasta que vuelvas te esperare
Y hare lo que sea por volverte a ver
Te esperare aunque la espera sea un invierno
Te seguire aunque el camino sea eterno
Mi corazon no te puede olvidar
Y hare lo que sea por volverte a amar
Y hare lo que sea por volverte a amar
Gdy zaczął śpiewać był jak inny człowiek. Zachowanie to uznałam za "zagadkowe". Byliśmy w studio jeszcze kilka godzin. Po skończonej pracy poszliśmy do hotelu. Zachowanie Jorge był dziwne, a nawet bardzo dziwne, postanowiłam, że dowiem się czegoś "więcej".

Kolejny rozdział! Nie wiem jak go podsumować. Jorge nadal jak widać ma wonty do Tinisiaka. Ale to za jakiś czas ulegnie zmianie. Tini chce się coś o nim dowiedzieć. Może jej się uda... A może nie!
Muszę się przyznać że nie pamiętam. Tak wiem. Moja historia i nie pamiętam. Ale co ja zrobię. Ona jest pisana w zeszytach. Na blogu jestem na początku pierwszego, a tak to kończę zapisywać 2. Nie wiem co napisać. Do potem?
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
ElimelGamesPL
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!
Rozdział 4 = 3 Komentarze.
MAM WIARĘ!
WIERZĘ, ŻE DOBIJECIE!

2 komentarze:

  1. Hej znowu pierwsza! Tak! Ten rozdział Cudny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy rozdział :)
    Już nie moge sie doczekac następnego
    Tini i Jorge <3

    OdpowiedzUsuń