poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Odchodzę. Może nie na zawsze ale jednak.




No hej.
Was informuję jako drugich. A więc wierzcie mi, że to nie jest dla mnie łatwe, ale... Zamykam bloga. Na prawdę to nie przychodzi mi od tak. Ale muszę to zrobić, a wolę wam to oznajmić teraz niż w październiku. Przeżyliśmy razem dużo. Wręcz bardzo dużo. Około 7 miesięcy. Bardzo ciężko mi się z wami pożegnać. Ale nie zamykam tylko tego bloga. Koniec nastał też dla Sztory, Dreams i BaM. Czyli dla wszystkich moich blogów na których kiedykolwiek pojawiły się opowiadania. Nie jest mi łatwo kończyć. Ale wszystko ma swój początek i koniec. Na tym blogu była moja najstarsza historia. Która zajmuje prawie 2 zeszyty, ale i tak jest nie dokończona. Później nastąpiła zmiana i weszła obecna historia. Mam dalej milion pomysłów na nią, ale brakuje mi weny. Z resztą weny brakuje mi ostatnio ciągle. Muszę się z tym pogodzić. Moja przygoda mimo to się nie kończy. Nie zamknę bloga http://po-prostu-asia.blogspot.com/ Ostatnio przeszedł małą zmianę i wiem, że jest lepszy. Pisanie historii to nie jest dla mnie nic. Dlatego nie kończę. Chcę zacząć zupełnie od nowa. Zacznę pod nową nazwą i na całkowicie nowym blogu. Nie podam wam ani mojej nowej nazwy ani bloga. Chcę zacząć kompletnie od 0. I wiem że mi się to uda, bo historia nie będzie miała ograniczeń. Mam nadzieję że mi się to uda. A wam jestem wdzięczna za to, że zawsze mnie wspieraliście. I na prawdę jesteście dla mnie ważni. Może wam się wydawać, że Sztory było dla mnie ważniejsze. Ale tak nie było. Na prawdę. Fakt ich poinformowałam pierwszych, ale tylko dlatego, że to mój pierwszy blog. A ja informuję w kolejności. Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć. Nie wiem. To jest dla mnie bardzo ciężkie. Więc jak zwykle wygadana Asia znika i pojawia się aspołeczny coś.

DZIĘKUJĘ WAM ZA TE PRAWIE 7 MIESIĘCY WSPÓLNIE SPĘDZONYCH!

DZIĘKUJĘ ZA PONAD 9 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ!

DZIĘKUJĘ ZA 7 OBSERWATORÓW!

DZIĘKUJĘ ZA 101 KOMENTARZY!

Ale bądźcie spokojni. Kiedyś jeszcze tu wrócę. Jako ktoś starszy mądrzejszy i przede wszystkim lepszy.
A na razie.... Komentujcie moją decyzję. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie!
Asia Ari <3

 To jest zatrzymanie się w miejscu... Niby to nie jest dobre. Ale w tym wypadku ochroni mnie przed krokiem do tyłu ~ Asia Ari 2015
  
A teraz na pożegnanie macie genialną piosenkę Mulciaka.

sobota, 8 sierpnia 2015

Rozdział 2: Poziom wkurznia równa się 300.


Nie ważne kim jesteś, nie masz prawa robić wszystkiego...

Jorge
Gdy szedłem w stronę domu była 22. Nagle usłyszałem jak ktoś woła moje imię. Szybko odwróciłem się. Zobaczyłem tam mojego przyjaciela. Ten to wie kiedy się zjawić.
- Czego się wydzierasz?
- Cześć stary. Jak tam?
- Ok.
- I jak?
- Co?
- A to ponoć ja jestem idiotą.
- Bo jesteś. - Powiedziałem przez śmiech.
- Dzięki. - Powiedział urażony. - Chodziło mi o Tini.
- A! Nie no. Jest ok.
- Jasne... Przez telefon wyczułem co innego. 
- Przestań.
- Jorge. Przyznaj się. Spodobała Ci się. I oby dwoje dobrze to wiemy. Zresztą... Nie dziwię się, że Ci się podoba.
- Stary nie. Mam dziewczynę, którą kocham.
- Tsa... Fajnie, że ona Ciebie nie... - Wycedzić pod nosem myśląc, że nie usłyszę.
- Możesz przestać z tymi swoimi teoriami spiskowymi przeciwko Lily?! - Nie wytrzymałem i się na niego wydarłem. Od kąt zacząłem spotykać się z Lily, Facu opowiada mi bajeczki, że ona mnie zdradza, a ze mną się pokazuje, bo jestem sławny. No ludzie... To mój przyjaciel powinien wspierać mój związek z nią, a nie próbować go rujnować.
- Dobra sorry, ale mówię jak jest. Jeszcze zobaczysz. Zmieniając temat. Na prawdę cały dzień siedziałeś w kawiarni i gapiłeś się na Tini? - Zapytał trochę się śmiejąc.
- No. A czemu?
- Bo zawsze jak ktoś się na nią gapi dłużej niż 5 minut jak pracuje wszystko jej z rąk leci. - Zaśmiał się jak głupi.
- Aaaaa to dlatego zbiła dzisiaj z 6 filiżanek i z 5 talerzy.
- Aż tyle?! - Czyżby się wystraszył?
- No.
- Ty już stary lepiej do domu spierdzielaj. Jak Cię dorwie to nie chciałbym być na Twoim miejscu.
- Przecież nic mi nie zrobi. Jestem...
- Tak tak. Oby dwoje wiemy kim jesteś. Ona też to wie. Ale jak się jej w pracy przeszkadza zaczyna być groźna.
- Czemu?
- Ma dość... Przykrą przeszłość. Jest ogólnie bardzo mądra i dorabia sobie, bo nie stać jej na studia.
- Mówiłeś że jest YouTuberką.
- Bo jest. Ale jest dużo mniej znana niż ty. Z YouTuba nie opłaci studiów. - Chciałem coś powiedzieć, ale mi przerwał. - Tym bardziej nie utrzyma się z niego.
- No to słabo.
- No co ty nie powiesz?! Więc teraz dobrze Ci radzę spadaj do domu, bo nie chcesz się na nią nat... - Przerwała mu dziewczyna. I była to Martina we własnej osobie.
- Cześć Facu. - Przywitała się przyjaźnie z chłopakiem. Ten się tylko blado do niej uśmiechnął. Po chwili spojrzała na mnie. Jej twarz wyrażała tylko nienawiść. I to nienawiść skierowaną centralnie do mnie. - A ty teraz mnie dokładnie posłuchaj. Nie interesuje mnie kim jesteś. Mam na ten temat swoją teorie. Ale posłuchaj mnie uważnie, bo nie mam zamiaru się powtarzać. To że jesteś najbardziej rozpoznawalnym kimś w Argentynie nie daje Ci prawa do wgapiania się we mnie. To że Ciebie na wszystko stać nie znaczy, że innych też. Ja muszę pracować żeby jakoś żyć. Nie jesteś osobą, która może wszystko. Jeżeli innym nie przeszkadza jak się w nich wgapiasz to OK. Ale wyobraź sobie, że mi przeszkadza. Nawet bardzo. Więc jeżeli zrobisz to jeszcze raz pożałujesz tego. Zrozumiałeś?! - Słowa wyrzucała jak karabin maszynowy. Rozumiem Facu czemu mówił, że lepiej z nią nie zadzierać. Nic nie powiedziałem. Tylko kiwnąłem głową na znak, że rozumiem. - To dobrze. Dobranoc Facu. - Pożegnała się z nim i skierowała jak myślę do domu.
- WoW... - Wydusiłem gdy oddaliła się na odpowiednią odległość.
- Mówiłem, że z nią się nie zadziera. - Skomentował i spojrzał na zegarek. - Dobra stary muszę iść. Wiesz... Jutro praca mnie czeka. Cześć.
- No hej. - Odpowiedziałem i oby dwaj udaliśmy się w stronę swoich domów.

Martina
Jak mnie ten debil wkurzył. Dobrze, że szef jest wyrozumiały. Gdyby taki nie był na pewno by mnie zwolnił i jeszcze kazał oddać pieniądze.Na szczęście jest ok. Gdy weszłam do domu byłam padnięta. Zdjęłam buty i poszłam do pokoju. Na szczęście nie byłam głodna. Ledwo miałam siłę żeby się w piżamę przebrać. Dlatego od razu po przebraniu się w nią walnęłam się na łóżku i zasnęłam.

Rano obudził mnie budzik. No tak praca. Ale do takiej pracy to przyjemność chodzić. Szybko wstałam i z szafy wyciągnęłam spodnie 3/4. Takie trochę dresowe. Do tego żółta bluzka z nadrukiem misia. Poszłam do kuchni. Z szafek wyciągnęłam płatki, łyżkę i miskę, a z lodówki mleko. Gdy przygotowałam śniadanie zjadłam je w przeciągu 3 minut. Na chwilę poszłam jeszcze do pokoju. Dzisiaj postanowiłam wziąć ze sobą taki mały plecaczek. Szef powiedział, że mam mu się nie pokazywać przed 10 to sobie na spacer pójdę. Mam 2,5 godziny więc mogę sobie na to pozwolić. Wyjęłam czarny plecak z szafy. W sypialni włożyłam do niego telefon, portfel i moją czarną bluzę na wypadek gdyby zrobiło się zimniej. W kuchni włożyłam do niego butelkę niegazowanej wody. Gdy byłam gotowa do wyjścia ubrałam żółte adidasy. Z szafki wzięłam klucze i wyszłam z mieszkania. Zamknęłam je i wyszłam z bloku. Poszłam do parku niedaleko mojej pracy i mieszkania.

Gdy tak chodziłam zaczęłam rozmyślać co bym teraz robiła gdybym nie sprzeciwiła się rodzicom. Pewnie bym siedziała na jakiś studiach ekonomicznych czy czymś takim, a w 'wolnych' chwilach siedziałabym w firmie. Czyli głównie minusy. Choć byłby na pewno plus. Nie żyłabym na skraju biedy. Ale chyba liczy się to czy jestem szczęśliwa. A w sumie jestem. Tylko... Nie mogę spełnić chyba największego marzenia. Mianowicie nie mogę iść na studia. A czemu? Bo mnie nie stać. Dobrze, że mam Albę. Ona często mi pomaga. Jest przy mnie gdy jej najbardziej potrzebuję. Wiem, że zawsze mogę na nią liczyć. Pamiętam, że gdy zostałam YouTuberką miałam jeszcze mojego starego laptopa. Kiedyś gdy odcinek, chyba z GTA, się renderował spalił się. W tedy ona mi pomogła. Oddała laptopa do naprawy i kupiła mi jeszcze porządny komputer. Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Cieszę się, że ją mam. To moja jedyna przyjaciółka. Wiem, że mogę jej powiedzieć wszystko mimo że jest młodsza. Kocham ją jak siostrę. Pewnie zapytacie co z Facundo. To nie jest mój przyjaciel. To mój dobry kolega z pracy. Gdy się w kawiarni zatrudniłam we wszystkim mi pomagał i wszystko pokazywał. W skrócie traktował mnie jak małe dziecko. Ale jemu też jestem wdzięczna. Pomógł mi. I jestem mu dłużna. Najlepsze jest to, że Alba mu się podoba. Jak czasem przychodzi na kawę to Facu biedny stoi w miejscu, wgapia się w nią i nie może nic zrobić. Nie raz mówiłam mu, że mogę z nią pogadać, ale ten nie chce. TO NIE. Ale gdyby tylko wiedział, że... Nie! Nie mogę. Nie mogę o tym nawet myśleć.

Nagle poczułam jak się z kimś zderzam. Uderzenie było na tyle mocne, że straciłam równowagę. Już szykowałam się na spotkanie z ziemią aż nagle...

~***~
Dzień dobry.
Witam was w ten upalny poranek. Nienawidzę takiej pogody. Jak się rozdział podoba. Mi tak nawet nawet. Od razu mówię, że nie wiem czy pojawi się następny rozdział w przyszłym tygodniu. W nocy w moim domu był co najmniej 30 stopni. Niby lubię jak jest gorąco, ale nie lubię jak jest duszno. Ale co do rozdziału. Co się stało, że Tini nie upadła? Sama nie wiem, ale coś wymyślę. Ale jak widać Jorge wkurzył Tini. I to tak dość porządnie. W sumie to się jej nie dziwę. Mi gdyby ktoś przeszkadzał w pracy też bym się wkurzyła. I nie wiem czy zauważyliście, ale robię postępy w pisaniu. Może nie duże, ale są. Na przykład to że zaczynam używać przecinków (znowu). I że robię więcej opisów. Chyba. Ale nawet jeżeli opisów jest mało to wybaczcie. Nie lubię ich pisać więc tego nie robiłam. Ale powoli zaczynam :D. Czy ja mam coś jeszcze.... Chyba nie... Więc ja już będę się zbierać. O! I co do Szpecjala. To nie wiem czy się pojawi... Nie umiem dokończyć żadnego OS. I chciałabym wam podziękować za to że wytrzymaliście ze mną pół roku. Wiem zapomniałam o tym. Ale ostatnio mam masę problemów i nie zawsze mam jak napisać. Może nie jestem najlepszą blogerką, ale się staram. Może i nie zawsze wstawiam rozdziały, ale to jest czymś spowodowane. Nigdy nie miałam czegoś takiego, że nie chce mi się napisać to sobie olewam. Zawsze starałam się pisać. Czy to do sprawdzianu uczyć się powinnam, czy coś tam. Więc mam nadzieję, że mi wybaczycie i ze mną zostaniecie :D
Dobra muszę już lecieć.
A na razie... Komentujcie. Obserwujcie. Niebieski magiczny guziczek. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie!
Asia Ari <3

sobota, 1 sierpnia 2015

Przepraszam

Heja.
Niestety rozdział się nie pojawi.
Jest to spowodowane moimi...
Problemami.
Nie wiem jak długo będą się rozwiązywać.
Ale jak się rozwiążą to na pewno wrócę do pisania :D
Mam nadzieję,  że się aż tak na mnie nie zawiedliście :)
Papa! 
Asia Ari <3

sobota, 25 lipca 2015

Rozdział 1: Dzisiaj pójdę do pracy. Dzisiaj zobię sobie wolne.

Przeczytaj notkę. Jest tam jakieś INFO :D

 

 Czasem warto zrobić sobie wolne, ale warto też pójść do pracy. Nigdy nie wiemy co nam przyniesie los...

Martina
Dzisiaj w Buenos Aires jest awaria internetu. Akurat dzisiaj! Wtedy kiedy mam wolne i teoretycznie mogę nagrywać nie ma internetu! Ale zaraz. Może wyjdę na dwór i nagram coś z Albą. Tak idealny pomysł!

Alba to moja najlepsza przyjaciółka. Przyjaźnimy się od gimnazjum, a poznałyśmy się przez internet. Cieszę się że ją poznałam. To ona zachęciła mnie do nagrywania. Uznała że jestem bardzo charyzmatyczna i pomysłowa i powinnam coś z tym zrobić. No i tak się złożyło, że zostałam YouTuberką.

Wzięłam z szafki telefon i zadzwoniłam do Alby.
- Halo?
- Cześć Alba.
- Hej Tini. Co chcesz?
- Nagramy coś? Neta nie mam.
- Hahaha. Oj Tini... Pewnie. Tylko gdzie?
- Mam taki szalony pomysł.
- No gadaj.
- Na dworze.
- Serio?
- Tak.
- Gdzie?
- Może... W parku. Tym niedaleko mnie. Co ty na to?
- Ok. Tylko co chcesz nagrywać?
- Jakiś Challenge.
- Jaki?
- Em.... Taki którego jeszcze u mnie nie było.
- Tini!
- Co?
- Przyznaj że nie masz pomysłu.
- Aż tak wiać?
- Tak. Co jest?
- Oj bo dzisiaj miałam nagrać jakąś grę.
- Jaką?
- GTA.
- Ojej.... Nie możesz nagrać jakiejś innej? Może Simsy? Już dawno ich u Ciebie nie było.
- Nie... Dzisiaj chciałam GTA.
- To mam pomysł.
- Jaki?
- Zadzwoń do szefa i zapytaj się go czy możesz przyjść dzisiaj do pracy.
- Ale ja powinnam mieć wolne.
- To powiedz mu że przyjdziesz dzisiaj jak Ci da jakieś inne dni wolne.
- Ty... Nie głupie.
- To ty dzwoń. Ja idę pomóc mamie. Cześć.
- No papa. - Pożegnałam się z nią i rozłączyłam. Wybrałam jeszcze numer do szefa.
- Halo?
- Dzień dobry szefie. Tu Martina.
- Dzień dobry Tini. O co chodzi?
- Czy mogę przyjść dzisiaj do pracy?
- Ale czy ty nie miałaś dzisiaj nagrywać? - Tak... Mój szef wie że jestem YouTuberką. Dlatego się na mnie nie wydziera jak się spóźnię.
- No miałam. Ale GTA a do tego internetu potrzebuję, a jest jakaś durna awaria. Więc pomyślałam, że przyjdę dzisiaj, a pan da mi kiedy indziej wolne.
- Dobrze. Czekam.
- Dziękuję! - Krzyknęłam i się rozłączyłam.

Odłożyłam telefon i pobiegłam się przebrać, bo dalej byłam w piżamie. Ubrania do pracy miałam w kawiarni w szafce więc ubrałam się w letnią, żółtą sukienkę i białe sandały. Zgarnęłam jeszcze torebkę, a do niej telefon, klucze i trochę pieniędzy i wyszłam z domu.

Droga do pracy zajmowała mi niecałe 5 minut. Dlatego po chwili byłam zajęta pracą. W sumie to nawet ją lubię. Nie jest jakaś ciężka. Na początku było mi trudno, ale teraz? Znalazłabym jakąś lepszą, ale bez studiów mnie nie przyjmą. A żeby na studia zarobić muszę tu pracować. Czasem się zastanawiam czy na pewno dobrze zrobiłam sprzeciwiając się rodzicom. Ale chyba tak. Spełniam swoje marzenia. Może nie największe ale te mniejsze na pewno. W końcu lepiej żyć trochę gorzej ale być szczęśliwym niż całe życie się męczyć.

Jorge
Korzystając z okazji że dzisiaj zrobiła się w całym BA awaria internetu postanowiłem pójść do mojej ulubionej kawiarni. W sumie dawno mnie tam nie było. Mam nadzieję że chociaż dzisiaj będę miał spokój. Czasami już mam dość tego całego YouTuba. Niby to uwielbiam, ale mam dość! No bo cholera ile można przed kompem siedzieć. Zwariować można.

Szybko wyszedłem z domu. Dobrze, że nikogo nie było w pobliżu dzisiaj mam ochotę zrobić sobie wolne. Szybko pobiegłem do mojej ukochanej kawiarni. Gdy do niej wszedłem zobaczyłem coś co kocham. Brak tłumów. Tu nigdy nie ma kolejek ani nie trzeba długo czekać. A robią najlepszą kawę i ciasta w całym mieście.

Ogólnie to to miejsce pokazał mi Facu. Sam tu pracuje. Zawsze opowiada mi, że pracuje tutaj taka śliczna dziewczyna. Jakoś nigdy nie przyglądałem się kto tu pracuje. A nawet jeśli to żadna dziewczyna nie zgadza się z jego opisem. 

Nagle przede mną pojawiła się kelnerka. I to była ona! Dziewczyna z godna z opisem Facu. 

"Mówię Ci stary jest śliczna. Jest szczupła, ma długie nogi, długie kasztanowe włosy i duże, śliczne czekoladowe oczy. Normalnie idealna. Ale jej przyjaciółka..."

Zawsze się wyłączałem jak zaczynał opisywać jej przyjaciółkę. Ale ona... Jest... Cudowna. Nawet ładniejsza niż ją zawsze opisywał. Tak cudownej osoby nie można opisać choćby się bardzo starało. Ona jest nie do opisania.

- Dzień dobry. Co podać? - Zapytała. Lekko pokręciłem głową.
- Latte i sernik. - Odpowiedziałem trochę nieobecny.
- Dobrze. Będzie za chwilę. - Uśmiechnęła się i odeszła. 

Szybko wyciągnąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem do przyjaciela. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Jorge? Nagrywasz? - Zaczął entuzjastycznie.
- Nie głąbie. Przepraszam, że Ci nie wierzyłem.
- O czym ty gadasz? - No debil. Skończony idiota!
- O niej.
- Aaaa... Chodzi o Martinę? Mówiłem Ci.
- I miałeś cholera rację. Czemu spotkałem ją dopiero pierwszy raz.
- Bo wy zawsze się mijacie. Zawsze kiedy ty jesteś ona ma wolne, siedzi w domu i nagrywa.
- Nagrywa?!
- Ona też- jest YouTuberką. Tylko dużo mniej znaną. Teraz jak nie ma internetu to nie ma co nagrywać. Wczoraj mi mówiła, że dzisiaj będzie nagrywać GTA. Jak widać brak internetu jej przeszkodził i zadzwoniła do szefa czy może przyjść do pracy.
- Dzięki.
- Nie ma za co. I będziesz dzisiaj nagrywał.
- Nie, a co?
- Nic. Dobrze, że nie będziesz nagrywać. Dzisiaj nawet nie miałbym czasu żeby Cię odwiedzić. Cześć.
- No siema. - Odpowiedziałem i rozłączyłem się.

Chwilę poczekałem i zobaczyłem ją. To jest po prostu nie możliwe... Nie rozumiem siebie. Czemu ją obserwuję. Nie wiem.
- Pańskie zamówienie. - Oznajmiła z uśmiechem stawiając przede mną kubek z kawą i ciasto.
- Dziękuję. - Tylko tyle zdołałem wydusić. Brawo Jorge debilu. Niestety nie zdążyłem nic dodać. Odeszła.

W kawiarni ogólnie siedziałem do wieczora. Nie wiem po co. Dobra wiem, ale to debilne! Siedziałem żeby móc ją obserwować...

Gdy szedłem w stronę domu była 22. Nagle usłyszałem jak ktoś woła moje imię. Szybko odwróciłem się. Zobaczyłem tam...

~***~ 
Hejka!
Witam was w tych nocnych godzinach :D Mam nadzieję, że się rozdział podobał. Jak można było się domyśleć Jorge przychodzi do kawiarni, w której pracuje Tińka. Ale zawsze się mijali. Jak widzicie nabyłam nową umiejętność. Przerywania w mega chamskich i ciekawych momentach. Kto go tam wołał? Powiem wam prawdę. Nie mam pojęcia :D Nie mam 2 rozdziały i ten miał się nie pojawiać, ale obiecałam więc jest. 2 pojawi się w sobotę. O ile go napiszę, bo coś ostatnio mi pisanie nie idzie. Wszyscy mi mówią że powinnam zrobić sobie urlop, bo ciągle siedzę i piszę. W sumie to prawda. Zawsze jak ktoś się mnie pyta to odpowiadam że piszę i coś tam :D Ale nawet nie wiem jak mam urlop zrobić. Nie umiem :D I taka sprawa. Tak sobie paczałam na 1 post. Po pierwsze został on dodany 27.02 co znaczy że niedługo kończy ten blog 6 miesi :D Nie wiem czy będzie OS. I przepraszam ale mam na Sztory 2 rozgrzebane i nie chcę się w kolejny pakować. Możecie sobie myśleć że Sztory ważniejsze, ale to nie prawda. Nie wiem czemu jakoś mi nie idzie pisanie OS o Jortini. I jeszcze ostatnia sprawa. Doszło do mnie że w pierwszym poście napisałam tylko mój stary nick. I to jako podpis. Więc piszcie jeżeli chcecie się czegoś dowiedzieć. Na wszystkie pytania odpowiem w komach :D I zapraszam do zakładki zapytaj bohatera :D Tymczasem ja idę muzyki słuchać i śpiewać :D A o 2 kotu cukier zmierzyć i spać i tak nie pójdę bo boję się że znowu seria moich koszmarów się zacznie.
A na razie... Komentujcie. Obserwujcie. Niebieski magiczny guziczek. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie!
Asia Ari <3

niedziela, 12 lipca 2015

Prolog

Ona - średnio znana argentyńska YouTuberka. Jest drobną szatynką z wieloma marzeniami. Chce pójść na studia informatyczne z profilem programisty gier lub na psychologię. Niestety nie stać jej na nie. Rodzina ma na nią wylane bo nie chciała brać udziału w rodzinnym biznesie. Wynajmuje małe mieszkanie niedaleko centrum miasta. Na YouTubie nie zarabia tyle żeby się z tego utrzymać dlatego musi dorabiać sobie w kawiarni niedaleko domu. Pieniądze z YT odkłada na studia. Ma najlepszą przyjaciółkę Albę, z którą od czasu do czasu coś nagra. To właśnie jej przyjaciółka zachęciła ją do nagrywania. Jej największym marzeniem jest pójście na studia.

On - największy argentyński YouTuber. Nie ma w Argentynie nastolatka który by go nie znał. Jest w stanie utrzymać ponieważ ma kilku dobrze płatnych sponsorów. Nie chce iść na studia. Uważa to za marnowanie czasu. Mimo sławy nie stał się pustą gwiazdeczką. Ma duży apartament w samym centrum miasta i często chodzi do jednej kawiarni. Uwielbia nagrywać gry i chellange. Rzadko robi to sam. Zawsze jak nagrywa jakiś chellange to w tajemniczy sposób zjawia się tam jego najlepszy przyjaciel Facundo. Uwielbia z nim nagrywać bo zawsze jest zabawnie. Ma dziewczynę Lily z którą jest przez rodziców.

~***~
Siemano!
Jest prolog :D
Nawet mi się podoba, a to nowość :D
Mam nadzieję, że nowa historia wam się spodoba.
Nie wiem kiedy pojawi się epilog poprzedniej.
Nie mam na niego weny.
I teraz mówię.
Rozdział 1 może pojawi się 25 lipca.
Czemu tak późno?
Otóż do 20 nie mam czasu, a jak dodam rozdział 1 chcę mieć tak w zapasie chociaż 2-3 rozdziały.
Wiecie. 
Zapas musi być.
Muszę się nauczyć pisać więcej.
Czemu?
Po wakacjach idę do 3 gim, a co za tym idzie będą egzaminy i nie zawszę znajdę czasu żeby siąść przy kompie i na czas rozdział napisać.
O każdej obsuwce w czasie was powiadomię tak dzień dwa wcześniej.
Więc no.
Ja się na razie z wami żegnam. 
Idę oglądać Harry'ego Potter'a bo na TVN'ie leci :D
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
Asia Ari <3
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!
P.S. Niedługo będę zmieniać wygląd bloga bo ten nie pasuje :D

piątek, 10 lipca 2015

Ekhem Ekhem

Heja!
A więc tak.
Opowiadanie już ustalone.
Nie wiem kiedy pojawi się prolog.
Wiem sorry.
Ale zanim dodam napiszę 5 rozdziałów na zapas.
Więc nie gorączkujcie się.
Prace trwają.
A co do wyglądu bloga to na razie nie zmieniam bo mi się nie chce.
Poza tym muszę zmienić wygląd na innym blogu i czekam aż koleżanka zrobi mi nagłówek.
Więc ten blog ruszy po 20 lipca. 
Do zobaczenia!
ElimelGamesPL Asia Ari <3

czwartek, 25 czerwca 2015

Ogłaszam nietypowe konkursiwo :D

A więc ogłaszam konkursiwo.
Ale nietypowe konkursiwo.
Otóż waszym zadaniem jest...
No właśnie.
Nie każę wam pisać OS bo wiem że nie każdy ma do tego talent.
Nie każę robić nic związanego z grafiką bo to też nie każdy umie.
Ale...
Chcę żebyście wymyślili nowe opowiadanie.
Ale nie do końca chcę żebyście je sami wymyślili.
W komentarzach pod tym postem musicie mi napisać taki "formularz":
"Bohaterowie:
- Martina (Możecie dać jakieś nazwisko ale nie musicie) - Główna bohaterka (I tu kim ma być z zawodu i inne bzdety)
- Jorge (Tak jak u Tini możecie dać nazwisko, ale nie musicie) - Główny bohater (I tu to samo czyli kim jest i inne bzdety)
- (Imię i ewentualnie nazwisko postaci) - (Kim jest jaką ma rolę w opowiadaniu i koniecznie czy postać pierwszoplanowa drugoplanowa albo epizodyczna)
Miejsce - (Każdy wymyśla albo podaje prawdziwe miejsce w których ma się wszystko na początku dziać)
Fabuła:
(Wymyślacie fabułę)"
Może wam się wydać konkurs ciutek bez sensu ale mi się podoba.
Nie wiem czy woleliście stare opowiadanie czy chcieliście nowe bo dostałam tylko jeden kom!
Ale postanowiłam zmienić opowiadanie, bo Violetta się skończyła a to się dzieje na planie.
Poza tym nie miałam przekonania...
Ale nie ważne.
Stara historia była starsza niż wam się wydaje i wtedy jeszcze pisać nie umiałam za dobrze, a teraz jest lepiej.
Więc tak.
Są też pewne zasady...:
Bohaterów możecie dać max 7.
Nie wliczając Jorge i Tini.
Nie powinna nawiązywać do Violetty.
Nie może być zgapiona z innych blogów bo wtedy łeb urwę.
Nie może zawierać większości szczegółów. (Chodzi o dokładny plan zdarzeń)
Czas macie do 6-7 lipca czyli trochę macie a to nie jest jakiś mega trudny konkurs.
Po oddaniu koma sprawdzajcie czy wam niego odpowiedziałam.
Czemu?
Bo w komach poproszę was o maila żeby do was napisać i uzgodnić szczególiki.
No i oczywiście nagrody.
Jak się domyślacie główną nagrodą będzie to że napiszę na podstawie waszego koma opowiadanie.
Będą jeszcze wyróżnienia.
I w zależności od zajebistości waszego opowiadanie będę wam dedykować rozdziały.
Od razu mówię...
Dedyków będzie proporcjonalnie do wyróżnień

Myślę że konkurs nawet fajny.
Mi się podoba.
Jeżeli nie dostanę przynajmniej 3 prac konkursiwo odwołuję.
Więc...
Ja się na razie z wami żegnam
Papa
Asia Ari <3

środa, 24 czerwca 2015

Kotki Kotki Bibelotki - przygotowanie do powrotu

Siemanderko!
Witam was jeszcze bez rozdziału.
Mam do was jedną bardzo istotną sprawę.
Chodzi o opowiadanie.
Jest ono mega stare i nieudolnie napisane i to wiem ja.
Wam się ono podoba co mnie cieszy.
Ale teraz macie wybór.
Mogę kontynuować opowiadanie obecne.
Lub...
Zacząć nowe! 
Bez zapisywania w zeszycie czy czymś takim.
Piszcie mi tu w komentarzach co mam zrobić.
Jeżeli chcecie bym kontynuowała piszcie żebym kontynuowała.
Zaś jeżeli chcecie nowe opowiadanie to piszcie w komach coś typu "Napisz nowe opowiadanie o... z bohaterami..." itd.
Skoro już mowa o bohaterach.
Piszcie kogo tam chcecie.
Od razu informuję.
Musi być Jotrini.
Np. Jorge - zły demon który na początku będzie chciał skrzywdzić Tini, Martina - zwykła dziewczyna która umie porozumiewać się z demonami.
I co do innych bohaterów.
Jeżeli nie chcecie żeby była to ekipa to nie musi to być ekipa :D
Ale musi być do każdego taki opisik jak do tamtych.
O!
I jeszcze zarys fabuły.
I tyle.
Później zbiorę wszystkie albo te co najbardziej mi się podobają i zrobię ankietę :D
Pytania tyż w komach zadawajcie.
Na pewno odpiszę :D
I to na razie tyle :D
A!
Jeszcze jedno.
Jak już dojdę jak to zrobić będę zmieniać nazwę.
A czemu?
I tak już się głównie tak podpisuję więc nie będziecie myśleć że to ktoś inny :D
I tak..
Jeszcze raz papa i do zobaczenia w sobotę! :D
Asia Ari <3
I jakby ktoś mógłby mi powiedzieć jak zmienić tą nazwę to byłoby miło.

niedziela, 10 maja 2015

Rozdział?

Tak...
Znowu notka...
Informacyjna...
Nie wiem czy wiecie, ale ostatnio byłam chora...
Co z tego wynika mam trochę do nadrobienia.
To się odbije na blogu.
Nie mam pojęcia kiedy dodam rozdział.
Niby to nic trudnego przepisać i dodać.
Ale na jutro muszę się nauczyć na pamięć trenu Jana Kochanowskiego, nauczyć na kartkówkę z fizyki i na dużo innych rzeczy.
Teraz możecie mnie hejcić do woli, bo zasłużyłam.
Ale co ja poradzę że szkoła jest u mnie na pierwszym miejscu.
Muszę się teraz postarać bo niedługo koniec roku.
Nie mam pojęcia kiedy dodam rozdział.
Nie wiem czy uda mi się to przed wystawieniem ocen.
I teraz tak.
Na Sztory pojawi się kilka rozdziałów.
Ale nie myślcie sobie, że Sztory jest ważniejsze od Jortini.
BO TAK NIE JEST!
Oby dwie historie są dla mnie ważne. 
Tak samo Sztory jak i ta.
Tam po prostu mam rozdziały napisane na blogerze i tyle co będę robić to pisać notki i publikować.
Więc ja was bardzo sorry, ale bywa.
Muszę się trochę do nauki przyłożyć, a to i tak jest trudne bo już nie mogę się na niczym skupić.
Ciągle staram się podwyższyć sobie oceny.
Zwłaszcza z fizyki i chemii bo nie jest za dobrze...
Więc jeszcze raz bardzo was przepraszam...
Ale...
OGŁASZAM PRZERWĘ!
Tak...
Przerwę.
Coś takiego jak w szkole.
Tylko że ta będzie dłuższa.
Pozdrawiam was cieplutko ziomeczki :*
ElimelGamesPL aka Asia

sobota, 9 maja 2015

Problemy techniczne!

Siema.
Skoro to czytacie to znaczy że włączyli mi internet!
Tak...
Od rana w Gorzowie Wielkopolskim na całym Zawarciu była awaria.
I widzę, że dobrze wam zrobiła, bo rozdziały miało nie być iż ponieważ bo...
Był jeden komentarz.
Ale skoro są już 4 czy tam 5 to pojawi się jutro.
Bo dzisiaj do 22 będę słuchała Radia Young Stars.
Macie stronkę radia:
http://radioyoungstars.pl/
I na YT jest live ale wam nie dam :D
Papa.
Idę słuchać.
Asia