Przeczytaj notkę. Jest tam jakieś INFO :D
Czasem warto zrobić sobie wolne, ale warto też pójść do pracy. Nigdy nie wiemy co nam przyniesie los...
Martina
Dzisiaj w Buenos Aires jest awaria internetu. Akurat dzisiaj! Wtedy kiedy mam wolne i teoretycznie mogę nagrywać nie ma internetu! Ale zaraz. Może wyjdę na dwór i nagram coś z Albą. Tak idealny pomysł!
Alba to moja najlepsza przyjaciółka. Przyjaźnimy się od gimnazjum, a poznałyśmy się przez internet. Cieszę się że ją poznałam. To ona zachęciła mnie do nagrywania. Uznała że jestem bardzo charyzmatyczna i pomysłowa i powinnam coś z tym zrobić. No i tak się złożyło, że zostałam YouTuberką.
Wzięłam z szafki telefon i zadzwoniłam do Alby.
- Halo?
- Cześć Alba.
- Hej Tini. Co chcesz?
- Nagramy coś? Neta nie mam.
- Hahaha. Oj Tini... Pewnie. Tylko gdzie?
- Mam taki szalony pomysł.
- No gadaj.
- Na dworze.
- Serio?
- Tak.
- Gdzie?
- Może... W parku. Tym niedaleko mnie. Co ty na to?
- Ok. Tylko co chcesz nagrywać?
- Jakiś Challenge.
- Jaki?
- Em.... Taki którego jeszcze u mnie nie było.
- Tini!
- Co?
- Przyznaj że nie masz pomysłu.
- Aż tak wiać?
- Tak. Co jest?
- Oj bo dzisiaj miałam nagrać jakąś grę.
- Jaką?
- GTA.
- Ojej.... Nie możesz nagrać jakiejś innej? Może Simsy? Już dawno ich u Ciebie nie było.
- Nie... Dzisiaj chciałam GTA.
- To mam pomysł.
- Jaki?
- Zadzwoń do szefa i zapytaj się go czy możesz przyjść dzisiaj do pracy.
- Ale ja powinnam mieć wolne.
- To powiedz mu że przyjdziesz dzisiaj jak Ci da jakieś inne dni wolne.
- Ty... Nie głupie.
- To ty dzwoń. Ja idę pomóc mamie. Cześć.
- No papa. - Pożegnałam się z nią i rozłączyłam. Wybrałam jeszcze numer do szefa.
- Halo?
- Dzień dobry szefie. Tu Martina.
- Dzień dobry Tini. O co chodzi?
- Czy mogę przyjść dzisiaj do pracy?
- Ale czy ty nie miałaś dzisiaj nagrywać? - Tak... Mój szef wie że jestem YouTuberką. Dlatego się na mnie nie wydziera jak się spóźnię.
- No miałam. Ale GTA a do tego internetu potrzebuję, a jest jakaś durna awaria. Więc pomyślałam, że przyjdę dzisiaj, a pan da mi kiedy indziej wolne.
- Dobrze. Czekam.
- Dziękuję! - Krzyknęłam i się rozłączyłam.
Odłożyłam telefon i pobiegłam się przebrać, bo dalej byłam w piżamie. Ubrania do pracy miałam w kawiarni w szafce więc ubrałam się w letnią, żółtą sukienkę i białe sandały. Zgarnęłam jeszcze torebkę, a do niej telefon, klucze i trochę pieniędzy i wyszłam z domu.
Droga do pracy zajmowała mi niecałe 5 minut. Dlatego po chwili byłam zajęta pracą. W sumie to nawet ją lubię. Nie jest jakaś ciężka. Na początku było mi trudno, ale teraz? Znalazłabym jakąś lepszą, ale bez studiów mnie nie przyjmą. A żeby na studia zarobić muszę tu pracować. Czasem się zastanawiam czy na pewno dobrze zrobiłam sprzeciwiając się rodzicom. Ale chyba tak. Spełniam swoje marzenia. Może nie największe ale te mniejsze na pewno. W końcu lepiej żyć trochę gorzej ale być szczęśliwym niż całe życie się męczyć.
Jorge
Korzystając z okazji że dzisiaj zrobiła się w całym BA awaria internetu postanowiłem pójść do mojej ulubionej kawiarni. W sumie dawno mnie tam nie było. Mam nadzieję że chociaż dzisiaj będę miał spokój. Czasami już mam dość tego całego YouTuba. Niby to uwielbiam, ale mam dość! No bo cholera ile można przed kompem siedzieć. Zwariować można.
Szybko wyszedłem z domu. Dobrze, że nikogo nie było w pobliżu dzisiaj mam ochotę zrobić sobie wolne. Szybko pobiegłem do mojej ukochanej kawiarni. Gdy do niej wszedłem zobaczyłem coś co kocham. Brak tłumów. Tu nigdy nie ma kolejek ani nie trzeba długo czekać. A robią najlepszą kawę i ciasta w całym mieście.
Ogólnie to to miejsce pokazał mi Facu. Sam tu pracuje. Zawsze opowiada mi, że pracuje tutaj taka śliczna dziewczyna. Jakoś nigdy nie przyglądałem się kto tu pracuje. A nawet jeśli to żadna dziewczyna nie zgadza się z jego opisem.
Nagle przede mną pojawiła się kelnerka. I to była ona! Dziewczyna z godna z opisem Facu.
"Mówię Ci stary jest śliczna. Jest szczupła, ma długie nogi, długie kasztanowe włosy i duże, śliczne czekoladowe oczy. Normalnie idealna. Ale jej przyjaciółka..."
Zawsze się wyłączałem jak zaczynał opisywać jej przyjaciółkę. Ale ona... Jest... Cudowna. Nawet ładniejsza niż ją zawsze opisywał. Tak cudownej osoby nie można opisać choćby się bardzo starało. Ona jest nie do opisania.
- Dzień dobry. Co podać? - Zapytała. Lekko pokręciłem głową.
- Latte i sernik. - Odpowiedziałem trochę nieobecny.
- Dobrze. Będzie za chwilę. - Uśmiechnęła się i odeszła.
Szybko wyciągnąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem do przyjaciela. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Jorge? Nagrywasz? - Zaczął entuzjastycznie.
- Nie głąbie. Przepraszam, że Ci nie wierzyłem.
- O czym ty gadasz? - No debil. Skończony idiota!
- O niej.
- Aaaa... Chodzi o Martinę? Mówiłem Ci.
- I miałeś cholera rację. Czemu spotkałem ją dopiero pierwszy raz.
- Bo wy zawsze się mijacie. Zawsze kiedy ty jesteś ona ma wolne, siedzi w domu i nagrywa.
- Nagrywa?!
- Ona też- jest YouTuberką. Tylko dużo mniej znaną. Teraz jak nie ma internetu to nie ma co nagrywać. Wczoraj mi mówiła, że dzisiaj będzie nagrywać GTA. Jak widać brak internetu jej przeszkodził i zadzwoniła do szefa czy może przyjść do pracy.
- Dzięki.
- Nie ma za co. I będziesz dzisiaj nagrywał.
- Nie, a co?
- Nic. Dobrze, że nie będziesz nagrywać. Dzisiaj nawet nie miałbym czasu żeby Cię odwiedzić. Cześć.
- No siema. - Odpowiedziałem i rozłączyłem się.
Chwilę poczekałem i zobaczyłem ją. To jest po prostu nie możliwe... Nie rozumiem siebie. Czemu ją obserwuję. Nie wiem.
- Pańskie zamówienie. - Oznajmiła z uśmiechem stawiając przede mną kubek z kawą i ciasto.
- Dziękuję. - Tylko tyle zdołałem wydusić. Brawo Jorge debilu. Niestety nie zdążyłem nic dodać. Odeszła.
W kawiarni ogólnie siedziałem do wieczora. Nie wiem po co. Dobra wiem, ale to debilne! Siedziałem żeby móc ją obserwować...
Gdy szedłem w stronę domu była 22. Nagle usłyszałem jak ktoś woła moje imię. Szybko odwróciłem się. Zobaczyłem tam...
~***~
Hejka!
Witam was w tych nocnych godzinach :D Mam nadzieję, że się rozdział podobał. Jak można było się domyśleć Jorge przychodzi do kawiarni, w której pracuje Tińka. Ale zawsze się mijali. Jak widzicie nabyłam nową umiejętność. Przerywania w mega chamskich i ciekawych momentach. Kto go tam wołał? Powiem wam prawdę. Nie mam pojęcia :D Nie mam 2 rozdziały i ten miał się nie pojawiać, ale obiecałam więc jest. 2 pojawi się w sobotę. O ile go napiszę, bo coś ostatnio mi pisanie nie idzie. Wszyscy mi mówią że powinnam zrobić sobie urlop, bo ciągle siedzę i piszę. W sumie to prawda. Zawsze jak ktoś się mnie pyta to odpowiadam że piszę i coś tam :D Ale nawet nie wiem jak mam urlop zrobić. Nie umiem :D I taka sprawa. Tak sobie paczałam na 1 post. Po pierwsze został on dodany 27.02 co znaczy że niedługo kończy ten blog 6 miesi :D Nie wiem czy będzie OS. I przepraszam ale mam na Sztory 2 rozgrzebane i nie chcę się w kolejny pakować. Możecie sobie myśleć że Sztory ważniejsze, ale to nie prawda. Nie wiem czemu jakoś mi nie idzie pisanie OS o Jortini. I jeszcze ostatnia sprawa. Doszło do mnie że w pierwszym poście napisałam tylko mój stary nick. I to jako podpis. Więc piszcie jeżeli chcecie się czegoś dowiedzieć. Na wszystkie pytania odpowiem w komach :D I zapraszam do zakładki zapytaj bohatera :D Tymczasem ja idę muzyki słuchać i śpiewać :D A o 2 kotu cukier zmierzyć i spać i tak nie pójdę bo boję się że znowu seria moich koszmarów się zacznie.
A na razie... Komentujcie. Obserwujcie. Niebieski magiczny guziczek. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie!
Asia Ari <3